KRAKERS 2018: ZMIANA

Hasłem przewodnim tegorocznej edycji CGW KRAKERS jest Zmiana. Zmiana to jedna z podstawowych modalności czasów współczesnych. Dotyczy to w zasadzie wszystkich obszarów codzienności, począwszy od powierzchniowego rozpoznania zjawisk, aż po głębokie struktury, które zmieniają sposób funkcjonowania człowieka w świecie. Zmiana jako imperatyw często staje się strategią marketingową lub narzędziem w psychologii pozytywnej. Zmiana jako możliwość i manifestacja wolności uobecnia się w naukach humanistycznych, których obszar stał się poligonem ostrzału tradycyjnej normatywności. Rozwój cyfryzacji i technologii umożliwił równorzędne włączenie do codzienności człowieka rzeczywistości wirtualnej, co tym rozmyło pojęcie realności. Przekształceniu uległa również sama sztuka, która wraz z dynamiką czasów współczesnych eksploruje możliwości nowych mediów, jak również problematyzuje zagadnienia, przed którymi staje człowiek wraz z przyjęciem nieustannie przyspieszającego rytmu zmian.


Obraz nie odzwierciedla krajobrazu współczesnej rzeczywistości. Klasyczna forma reprezentacji – landschaft, nie oddaje dynamiki XXI w. Wrażenie zmienności unaocznił rozwój kinematografii, który jednocześnie przyspieszał to, co sam pokazywał. Zmiana jako proces, nigdy wcześniej nie występowała w sposób tak oczywisty, zarówno w warstwie głębokiej jak i powierzchniowej. Zmiana – pozornie bezbronna – wykształciła techniki samoobrony. Jej subtelność zasadza się w samym jądrze, im głębsze procesy różnicuje, tym więcej znika za horyzont.

W marketingu, psychologii pozytywnej czy zjawisku coachingu, zmiana jest obietnicą lepszego życia, synonimem szczęścia. Zmiana, jeśli jest żądaniem, afiszuje się ze swoją obecnością, prosząc o internalizację. Zmiana to strategia unifikująca. Podmiot stał się miejscem publicznym, jest reprezentacją, którą konstytutywne Ja tworzy z dostępnych wzorów „przepisu na życie”. Zmiana wpisana jest we współczesny mit sukcesu. Szczęście jest możliwe do osiągnięcia tylko na drodze rekonfiguracji – ucieleśnienia możliwości typowanych przez kulturę konsumpcyjną.

Dyskurs humanistyczny nieustannie odkrywa, tworzy i kontestuje relacje pomiędzy praktyką ludzką, a nadrzędną wobec niej narracją. Dotyczy to naszego statusu w świecie, relacji do własnego ciała, czy zagadnienia normatywności w debacie pt. płeć kulturowa. Przeciąganie liny, budowanie mostów, odkrywanie nowych lądów, wymagało poczucia ogólnej względności – warunek konieczny, aby objąć się krytyczną refleksją. XX w. to początek odrodzenia. Zmiana, jeśli jest świadoma, ilustruje indywidualność, świadczy o decyzyjności. Na powierzchni nigdy nie byliśmy bardziej wolni. Transhumanizm to prawda.

Nie ma problemu z adaptacją w nowym środowisku. Dominuje gwałtowny rozwój technologii. Życie upływa w stanie niekończącej się rewolucji naukowej, codzienność to nowy patent, ulepszenie, zabawka, którą przyjmuje się, jak dar od losu. Pozwolić sobie na zwłokę to stracić dzień z życia. Konkurencyjność w tym względzie jest absolutnie wymagana. Zmiana uobecnia się w aktualnej dynamice i przesileniu trendów – trwaniu. Prędkość stale wzrasta, obraz rozmywa się, kształty stają się nieodróżnialne, ruch przestaje być odczuwalny.

Aneksja wirtualnej rzeczywistości, choć zawiązała się stosunkowo niedawno, stała się bezwiednie nieodzownym przedłużeniem umysłu. Namysł w tym wypadku jest zbędny, obniża wydajność czyniąc postęp mniej postępowym. Osiągając pewną prędkość nie należy spowalniać, przeciwnie, pragnieniem jest by poruszać się jeszcze szybciej. Szybkość to standard, zmiana to normalność.

Społeczeństwa zhybrydyzowane technologicznie wykształciły nowy model funkcjonowania w środowisku. Dualizm rzeczywistości fizykalnej i wirtualnej mógł obronić się tylko teoretycznie. Realność jednak, dotyczy każdej przestrzeni, jaką adaptuje człowiek. Wirtualność to zarówno możliwość nowych form ekspresji, jak i zagrożenie. Człowiek – zerojedynkowa informacja zapisana w chmurze – traci swoją cielesność na rzecz symulowanego zbioru cech. Jest obliczalny, zatem łatwiej sprawować nad nim kontrolę. Sztuczna inteligencja nie musi przyjmować zantropomorfizowanego kształtu. A. I. to odpowiednio zaprogramowany algorytm, który może stać się instancją nadzoru.

Nauka nie odpowiada na wszystkie potrzeby człowieka – to oczywiste. Pozytywistyczny mit rozwoju nie obejmuje całości fenomenu jakim jest życie. Sekularyzacja to zamach mieczem obosiecznym – wyzwala wiązkę energii, która musi znaleźć swoje ujście. Czy New Age’owy zwrot jaki nastąpił w latach 60-tych można traktować jako krótkotrwałe zjawisko historyczne? Czy może wzbudziło to w nas potrzebę poszukiwania performansów o charakterze quasi-rytualnym – jogging, medytacja, astrologia, science-fiction? Zapośredniczenie tego, co transcendentne jest jednostkowe. Praktyka opiera się na lokalności, wiedza staje się doświadczalnie ucieleśniona. Nie ma monopolu na Prawdę.

Zmiana jest zagadnieniem wielopłaszczyznowym, dotyczy szeroko rozumianego pojęcia percepcji, myślenia o własnych doświadczeniach w kontekście przyzwyczajenia i sposobu opisu, a także często staje się przedmiotem namysłu artystycznego. Sztuka to obszar zmiany kanonu, pojęć, relacji i praktyk. Sztuka to alternatywna możliwość, to miejsce subwersywnych interwencji. Aktualnie możemy dostrzec afirmatywną lub fatalistyczną fascynację technologią, penetrującą medium post-internetu czy gwałtowny opór, który wyraża się w nurtach sytuacyjnych, zainteresowanych szczególnie warstwą doświadczeniową i percepcją.

Problem doświadczenia własnej cielesności w kontekście zmian normatywnych, jak i fizycznych ingerencji wciąż wymaga naświetlania i aktywizacji w świadomości kulturowej. Ciało spełnia integralną rolę w kształtowaniu się tożsamości, jest kluczowym elementem w komunikacji społecznej, a zatem wymaga szczególnej uwagi. Myśl ta jest zalążkiem dojrzałej refleksji i związanej z nią praktyki. Jest jednak niezwykle paląca, gdy tłem dla niej uczynimy problematykę powierzchownej i głębokiej zmiany, na którą narażony jest człowiek. Wiąże się to z pojęciami: niezadowolenia, obcości, dziwności, niedopasowania, podobnie w relacji do siebie samego, do innych, jak i środowiska. To samotność w sieci relacji, problem, który pojawiając się wraz z rozwojem cywilizacji, stawia przed człowiekiem wyzwanie.